Selicho leży tak daleko od cywilizacji, że dalej w Afryce Wschodniej już nie można. Na północnych krańcach Kenii, 400 km od najbliższej szosy, parę kroków od granicy etiopskiej, za którą ciągnie się ziemia niemal niczyja, wysuszona na wiór i spalona słońcem. Jeziora w Austrii Czasem nie mogę zdecydować czy Austria jest fajniejsza zimą czy latem. Jednego jestem za to pewna – praktycznie każda pora roku pozwala korzystać z tutejszego krajobrazu i przyrody na różne sposoby i to jest chyba najbardziej wartościowe. Zimą – narty zjazdowe, biegówki, ski touring i po prostu alpejska zima w najpiękniejszym wydaniu. Latem – wędrowanie po górach, nocowanie w schroniskach, via ferrata, kąpiele w jeziorach i tak dalej. Zawsze jest co robić, może poza krótkim okresem między kwietniem a majem. Kiedy w górach nie ma już wystarczającej ilości śniegu, żeby po nim śmigać, a szlaki wędrowne są jeszcze zamknięte. Latem spędzamy dużo czasu nad jeziorami. Zarówno w weekendy jak i po pracy, żeby chociaż na chwilę oderwać się od miejskiego upału. Mamy to szczęście, że w okolicach Salzburga nie brakuje przepięknych jezior o przejrzystej wodzie i dodatkowo otoczonych górami. Wystarczy 20min do 1:30h, żeby dojechać do kilkunastu, a ja publikuję dzisiaj osiem, które warto poznać. Od regionu Salzburga po Górną Austrię i Bawarię. Jeziora w Austrii – 8 wyjątkowych miejsc MONDSEE Jedno z najłatwiej dostępnych jezior dla zmotoryzowanych. Autostradą jedzie się tutaj z Salzburga 20min. Miejscowość Mondsee nadaje się na spacer wzdłuż wybrzeża, kawę czy lody nad wodą, ale moje ulubione fragmenty jeziora jest po drugiej stronie. Południowa i wschodnia część, to wąska kręta droga tuż przy jeziorze. Często ze skałami po drugiej stronie lub pojedynczo rozrzuconymi domami. Szczególnie lubię tamtędy przejeżdżać w okolicach zachodu słońca. Wszystko wygląda wtedy podwójnie magicznie. Na południu nie znajdziecie oficjalnych kąpielisk, a jedynie skrawki terenu przy którym można się zatrzymać i kąpać, co oczywiście ma swój urok. Jeżeli będziecie szukać większego, oficjalnego kąpieliska – dobrze wspominam Badeplatz Loibichl. Nie mogłabym też tutaj nie wspomnieć o mojej ulubionej aktywnej atrakcji Mondsee. To via ferrata Drachenwand, na skale zlokalizowanej tuż nad jeziorem. Widoki po drodze są naprawdę wyjątkowe, zwłaszcza kiedy dopisuje pogoda. Sama wspinaczka nie należy w każdym razie do łatwych i na niektórych odcinkach dochodzi do poziomu D bez możliwości zejścia z trasy. W weekendy warto zacząć wcześnie, żeby ominąć zwiększony ruch na ścianie. Zdjęcia z via ferraty Drachenwand Jeziora w Austrii – Mondsee ATTERSEE W słoneczne dni woda jeziora Attersee nie odbiega znacznie od koloru karaibskiego morza. Jest prawdziwie turkusowa, a wraz z otaczającymi jezioro szczytami tworzy wyjątkowy krajobraz. Ze względu na największych rozmiar wszystkich wymienionych tutaj jezior, Attersee nagrzewa się w sezonie najdłużej i nawet pod konie lata woda pozostaje dość chłodna. Kto będzie miał ochotę spojrzeć na Attersee z góry i spędzić dzień w ruchu – bardzo fajną wędrówką w okolicy jest Schobberstein. Jeszcze większe wrażenia zapewnia via ferrata na Mahdlgupf, ale od razu mogę dodać, że wymaga wyższego poziomu zaawansowania i siły, nie nadaje się więc dla początkujących. Na odcinku 6km pokonuje się ponad 900m przewyższenia, czasem na prawie pionowych ścianach, a sama wspinaczka trwa 4-5h. Mimo wszystko widoki po drodze i zachód słońca na szczycie są niesamowite. Widok ze szczytu Schoberstein Jeziora w Austrii – Attersee Via ferrata Mahdlgupf TRAUNSEE Traunsee to kolejne jezioro, gdzie możecie liczyć na doskonałe tło do kąpieli. Nad wodą wznosi się charakterystyczna góra Traunstein (1691m). A wędrówka na szczyt będzie bardzo dobrą alternatywą, jeżeli macie ochotę na spędzenie dnia aktywnie. Wejście na szczyt wymaga pewnego zaawansowania we wspinaczce. Niektóre odcinki bywają trudniejsze, a do pokonania jest ponad 1000m przewyższenia w mniej więcej 3h. Kogo interesuje jeszcze bardziej wymagająca ścieżka – na szczyt prowadzi też via ferrata o trudności D. Na samej górze można za to odpocząć w schronisku Gmundner Hutte, a nawet zarezerwować nocleg, co myślę, że jest super opcją biorąc pod uwagę widoki dookoła i jezioro w dole. Z niewymagających atrakcji – warto wybrać się do Traunkirchen, miłego na spacer i pięknie położonego miasteczka. FUSCHLSEE To nasze jezioro na letnie wieczory po pracy, żeby schłodzić się po upalnym dniu i złapać ostatnie promienie słońca. 25min jazdy od domu (najlepiej motocyklem) i po wskoczeniu do wody czujemy się, jakbyśmy byli na urlopie. Zaczynając od strony Salzburga zatrzymać możecie się przy Hofer Naturbadestrand. Przy kąpielisku znajduje się charakterystyczny długi pomost, który czasem przewija się na publikowanych zdjęciach z Fuschlsee. Inne opcje to Badeplatz Stöllinger, Fuschlseebad w samej miejscowości lub plaże po wschodniej stronie jeziora. Samą miejscowość Fuschl am See lubię z kolei szczególnie o zachodzie słońca. Nad brzegiem jeziora znajduje się kilka hoteli i restauracji z ładnie ulokowanymi miejscami na zewnątrz schowanymi pod drzewami. W okrągłym barze należącym do hotelu Schlick zamawiamy zazwyczaj Aperol Spritz – proporcje mieszają niemalże bezbłędnie. Zamiast usiąść przy stoliku, kieliszki zabieramy zazwyczaj na pomost i stamtąd oglądamy zachód słońca. To jest jak dla mnie jeden z fajniejszych sposobów na spędzenie zachodu słońca w okolicach Salzburga i smakuje pełnią lata. Jeżeli natomiast chodzi o aktywne spędzenia czasu – wędrówka na Schober (1269m) trwa 3:30h w obie strony (600m przewyższenia) i na szczycie zapewni widok na trzy jeziora – Fuschl, Wolfgang i Mondsee. Styczniowy wieczór na szczycie Schober, z którego rozpościera się widok na Wolfgangsee. WOLFGANGSEE Żadne z jezior nie robi takiego pierwszego wrażenia jak Wolfgangsee. Ciężko nie zachwycić się jego widokiem, kiedy jadąc z Salzburga w którymś momencie zza zakrętu wyłania się w całej okazałości. Najładniejszą okolicą do plażowania jest natomiast Furberg. To południowo-zachodnia część jeziora. Z kilkoma łąkami i wystarczającą ilością miejsca, żeby nie leżeć w ścisku. Tak jak w przypadku większości kąpielisk, parking jest płatny. 3euro za osobę + 5 euro od auta. Motocykl może wjechać bezpłatnie. Niekoniecznie polecam natomiast zachodni brzeg. Biegnie wzdłuż niego droga szybkiego ruchu i znajduje się kilka pól campingowych. Miasteczko St Gilgen ma przyjemną miejską plażę, ale polecam tylko poza sezonem i w ciągu tygodnia, bo w weekendy w środku lata pewnie nie ma tam miejsc. Z okolicznych atrakcji: Typową turystyczną atrakcją jest przepłynięcie statkiem z St Gilgen do Strobl, miejscowości znajdującej się w południowej części jeziora. Popularny jest też wjazd kolejką na Schafberg. Na tą samą górę prowadzi też szlak wędrowny, który może być alternatywą dla zmotywowanych do ruchu. Inną opcją wjazdu kolejką jest Zwolfihorn po drugiej stronie jeziora, który wlicza się do atrakcji Salzburgerland Card. Zimą to popularny szczyt do skitouringu, latem można też oczywiście wejść na górę na własnych nogach. Restauracja Hotelu Fürberg do najtańszych nie należy, ale to przyjemne miejsce na wieczorną lampkę wina. KÖNIGSSEE Rzut beretem od Salzburga, ale już wcale nie w Austrii, a w Bawarii. Königssee jest jednym z najpiękniejszych i najbardziej znanych niemieckich jezior, przez co w sezonie przyciąga naprawdę sporo turystów. Warto tu przyjechać, ale polecam unikać pełni sezonu i weekendów, bo napotkacie tu tłumy . Nie szykujcie się też na plażowanie – jezioro nadaje się przede wszystkim do spacerowania. Możecie też przepłynąć się statkiem na drugi koniec, albo wybrać na wędrówkę na któryś z okolicznych szczytów. Na dobrą sprawę Königssee polecam przede wszystkim jesienią, kiedy drzewa mienią się złocistymi barwami, czy zimą, kiedy góry pokryte są śniegiem i wszystko dookoła wygląda jeszcze bardziej magicznie. GOSAUSEEN Ze wszystkich wymienionych tutaj jezior, Gosauseen określiłabym prawdopodobnie najładniej położonymi. Wszystko za sprawą wyjątkowego widoku na Dachstein – najbardziej wysuniętego na wschód alpejskiego lodowca. Jeziora (bo jest ich dwa) leżą na 933 a więc nawet w upalne dni nie jest tutaj szczególnie gorąco. Woda też nie nagrzewa się do wystarczających wysokich temperatur, żeby jeziora rzeczywiście było przyjemne do kąpieli. Mimo wszystko świetnie nadają się na niewymagającą wędrówkę-spacer na który spokojnie zarezerwować można pół dnia. Przyroda po drodze zachwyca, bo wszędzie jest mnóstwo wody – mniejszych i większych górskich potoków płynących lasami. Woda zalewa nawet czasem niektóre łąki tworząc malutkie wyspy, po drodze mija się też wodospad. Kto będzie miał ochotę na więcej i wędrówkę wysoko w góry, czarny szlak zaprowadzi was tuż pod lodowiec, do schroniska Adamekhutte. Otwarte jest między połową czerwca a końcem września i istnieje tu możliwość rezerwacji noclegu (zarówno prywatnych pokoi jak i wspólnych). Gwieździste niebo czy poranek pod lodowcem – brzmi nienajgorzej, prawda? LANGBATHSEE Mało znane jezioro w regionie Górnej Austrii, a tak naprawdę to dwa jeziora, bo poza głównym przednim jest też tylne. Większość moich austriackich znajomych nigdy tam nie była, a należą do moich ulubionych. Podobnie jak reszta jezior otoczone jest górami i doskonale nadaje się na spacer, wędrówkę czy kąpiel latem – bez plaży ale z mniej lub bardziej dzikimi miejscówkami wzdłuż jeziora. Nad jeziorem znajduje się rezydencja Franciszka Józefa z 1860, która służyła mu podczas polowań. Niedawno została odnowiona i dzisiaj podobno można ją wynająć, jednak za kosmiczną kwotę. Obejście obydwu jezior to odcinek prawie 7km, na który spokojnie można zarezerwować 2h. Kto będzie miał ochotę ruszyć wyżej w góry – Brunnkogel (1708m) to jedna z wędrówek, którą przeszliśmy sami. Nie jest technicznie wymagająca, ale pod koniec trochę się dłuży. Po drodze pokonuje się ponad 1000m przewyższenia, a wejście trwa 3-4h. Na szczycie czekać będzie na was widok na lodowiec Dachstein. Jeziora w Austrii – Langbathsee Rezydencja Franciszka Józefa z której korzystał podczas polowań w tych stronach. W drodze na Brunnkogel Przyjęło się, że Półwysep Somalijski niemal w całości obejmuje tereny Somalii i wschodniej Etiopii. Ale czy aby na pewno? Jeśli pod uwagę weźmiemy cały Róg Afryki, liczba państw wchodzących w skład półwyspu zwiększy się do czterech o łącznej powierzchni ok. 2 mln km kw. Oprócz Somalii i Etiopii, są to także Erytrea i Scam, wszędzie scamChyba nie ma kraju na świecie w którym nie natknęlibyśmy się na scam*. Od bardzo prymitywnych do tych wyrafinowanych i wymagających współdziałania kilku osób – zawsze znajdzie się sposób aby nas oszukać/okraść. Co ciekawe, każda część świata ma charakterystyczne dla siebie metody działania – dzisiaj zamknięte, 3 karty, przyjaciel itp.[*]Według Wikipedii scam to oszustwo polegające na wzbudzeniu u kogoś zaufania, a następnie wykorzystanie tego zaufania do wyłudzenia pieniędzy lub innych składników tym cyklu poradników postaram się opisać najpopularniejsze metody scamu w danych regionach świata, abyście nie stracili swoich pieniędzy, czasu albo nawet zdrowia. Pominę bezpośrednie występki jak kieszonkowców, złodziei hotelowych, kierowców skuterów wyrywających torebki itp. a skupię się na tych mniej oczywistych sposobach oszustwa/kradzieży. W miarę możliwości napiszę jak wyjść z opresji obronną ręką. Na pierwszy ogień pójdzie Azja Południowo-Wschodnia z racji swej popularności wśród Polaków chcących odpocząć nieco dalej niż w trasę zawsze szukam informacji o najpopularniejszych, jak i tych mniej popularnych metodach oszukiwania turystów. Uzbrojony w tę wiedzę mogę (teoretycznie) spokojnie ruszać w podróż. Czy zdarzyło mi się paść ofiarą scamu? Oczywiście. W Bangkoku dałem się nabrać na dobrze zakamuflowanego majfrienda, ale dość szybko połapałem się o co chodzi i opuściłem imprezę. Kosztowało mnie to całe 0,7PLN, ale mogłem wydać ponad 360PLN na bezwartościowy bilet. To już wszystko? No cóż, moja postura, doświadczenia z oszustwami i sposób zwiedzania odbiegają dość mocno od typowego celu naciągaczy – jak powiedział warszawski doliniarz w pewnym dokumencie: “Po co ryzykować, mało to ludzi mamy w Stolycy?”.Ciężko jednoznacznie określić kto jest ulubionym celem ataków oszustów – wiadomo, że łatwiej będzie “zrobić” amerykańską parę z prowincji z BMI >35 niż młodego Europejczyka o wschodnich rysach, nie wyglądającego jak angielski nastolatek spod tęczy. Nie oznacza to, że hardcorowy backpackers może czuć się całkowicie bezpieczny, czego dowodem jest choćby poniższy filmik. Istnieją wyspecjalizowane grupy kradnące w różny sposób bagaże, biżuterię, elektronikę itp. Nic nie zastąpi trzeźwego umysłu i rozeznania zrobionego w Południowo-Wschodnia to obszar obejmujący następujące państwa: Mjanma (Birma), Tajlandia, Kambodża, Laos, Wietnam, Malezja, Singapur, Indonezja, Timor Wschodni, Brunei i Filipiny. Mix kultur, wyznań i języków jest tutaj przeogromny; scam także niejedno ma imię. To, że jakiś scam nie został wylistowany poniżej, nie znaczy, że nie natkniemy się na niego podczas Majfriend. Miejsce najczęstszego występowania: Wietnam, Tajlandia, LaosMajfriendzi to może nie najgorsza, ale na pewno najbardziej upierdliwa rasa wśród scamistów; co gorsza ich pomysłowość nie ma granic. Majfriend to miejscowy, który opanował język angielski w stopniu komunikatywnym i postanowił na tym zarobić. Jego nazwa pochodzi od nadużywania zwrotu “my friend” i włażenia w dupę bez potrzeby. Podzielę powyższych pacjentów na kilka kategorii bo ich sposobów na scam nie sposób zliczyć. Typowy majfriend: Miejscowy mężczyzna, średnio ubrany, poza kilkoma wyuczonymi zwrotami kaleczy angielski. Uśmiecha się zdecydowanie zbyt mocno, wchodzi w nasze 4 litery w tempie ekspresowym i chyba naczytał się zbyt dużo poradników MLM, bo zaraz chce się przytulać i coś sprzedać/zaproponować. Unika kontaktu wzrokowego i pyta o kraj pochodzenia aby określić głębokość portfela – jednym słowem amator. Łatwy do zbycia przez stanowcze podziękowanie i olewanie przez kolejne 30 sekund. Majfriend upierdliwiec: Podobny do pierwszego przypadku z tą różnicą, że nie chce się od nas odczepić. Psuje nam urlop poprzez ciągłe trzymanie się blisko, zwracanie naszej uwagi i niezamykające się usta. Liczy na to, że w końcu dostanie pieniądze żeby sobie poszedł. Grozić nie ma co, przyłożyć też nie radzę. Jedyny sensowny sposób to wsiąść do taxi, zrobić kółko i wrócić na miejsce, ewentualnie wspomnieć o majfriendzie policji. Zakamuflowany: Najłatwiej nabrać się (przynajmniej na początku) na tego typu majfrienda. Zakamuflowany to miejscowy ubierający i zachowujący się jak człowiek z Europy. Mówi płynnie językiem angielskim z dobrym akcentem, nie stara się sprzedać nam niczego od pierwszej chwili, nie jest przesadnie miły. „Przypadkiem” spotykacie się w sklepie w którym kasjer pyta was o coś więcej niż pieniądze, na stacji metra kiedy nie do końca wiecie na którym przystanku powinniście wysiąść czy innej nieco kłopotliwej sytuacji. Zakamuflowany krótko i zwięźle pomaga, po czym delikatnie zaczyna kontynuować rozmowę. Nie pyta o kraj pochodzenia tylko twoje plany na dzisiejszy dzień, czy zwiedziłeś to i to, poleca kilka miejsc na przyszłość. Z reguły jest nauczycielem, urzędnikiem albo kimś kto z racji swojego stanowiska może wzbudzać zaufanie. Plan dnia był mu potrzebny po to, żeby ze swojego wachlarza “sieci afiliacyjnych” wybrać coś, na co może Cię skusić. Po południu musisz przedostać się przez miasto? Weź półprywatny prom za jedyne 500% normalnej ceny. Chcesz zjeść obiad w prawdziwej, tradycyjnej restauracji? Poleci Ci swoją ulubioną, gdzie ceny dorównają tym na zachodzie Europy. Rozmawiacie nieco dłużej i nagle okazuje się, że lepiej będzie jeśli wsiądziesz w tuk-tuka bo twój następny cel jest w sumie niedaleko. Oczywiście on go zamówi, bo biały będzie miał cenę 10x wyższą, czasem nawet zapłaci za kurs z góry. Gdzie jest haczyk? 90% osób pójdzie do polecanej knajpy, przepłynie się promem, skorzysta z danego sklepu itp. Zakamuflowany musi włożyć dużo więcej pracy i wysiłku w swoje działania, ale wystarczy 1 ogolony dziennie, żeby wyrobić kilka standardowych tajskich dniówek. Kiedy zorientujesz się co jest grane, powiedz ładnie ciao bambino i odejdź w swoją Drinki od obcych/picie z miejscowymi. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, Wietnam, Laos, IndonezjaJeśli ktoś jest już na tyle odważny żeby pić z nieznajomymi albo dać sobie postawić drinka przez miejscową “dziewczynę” w barze to powinien wiedzieć, że może go to słono kosztować. Co prawda to nie Ameryka Południowa i raczej nie spotkamy się ze skopolaminą (choć jej obszar użycia ze względu na właściwości rośnie każdego roku – choćby sławetne kluby Cocomo), to i tak następnego dnia możemy się obudzić z potwornym bólem głowy i pustym portfelem. Dla płci pięknej taki wieczór może skończyć się jeszcze gorzej. Unikaj tego typu Fake/Overpriced Taxi. Miejsce najczęstszego występowania: Mjanma (Birma), Tajlandia, Kambodża, Laos, Wietnam, Malezja, Singapur, Indonezja, FilipinyOszukane taksówki to jeden z najpopularniejszych wałków na świecie. Jesteś w obcym kraju, nie masz pojęcia jak powinna wyglądać miejscowa taksówka, jakie są ceny i nie do końca wiesz co powinno zapalić twoją lampkę ostrzegawczą. Pół biedy jeśli wzorem polskich “złotów” licznik kręci się szybciej niż powinien, gorzej jeśli licznika w ogóle nie ma. Czego unikać:łapania taxi z ulicy jeśli nie znamy języka i nie czujemy się w danym kraju jak u siebiejazdy bez licznika bez wcześniejszego uzgodnienia kwoty za przejazdjazdy w pojeździe który nie jest oznakowany, kierowca nie ma żadnego identyfikatora ani licznikazgadzania się na cenę za cały przejazd bez licznika jeśli nie wiemy ile powinien kosztować kurschyba nie myślisz, że „never mind how much you would pay” albo „you can pay whatever you like at the end of the trip” to prawda…Dobrze wiedzieć:w przypadku podróży z dziewczyną, mężczyzna powinien zawsze wsiąść pierwszyoddając bagaż taksówkarzowi, dopilnuj, żeby każda sztuka wylądowała w bagażniku, przy wysiadaniu powiedz hotelowemu boyowi ile toreb powinien dostać od kierowcywskazując kierowcy cel podróży dobrze jest to zrobić pokazując punkt docelowy w Google Maps (najlepiej z wytyczoną trasą z miejsca w którym aktualnie się znajdujemy) – po takim ruchu nie spotkałem się jeszcze z jazdą zygzakiem jakie są ceny za przejazd taksówką w danym kraju, np. Taksówki w Tajlandii – poradnikw większości sytuacji najlepiej zamawiać taxi w hotelu lub informacji turystycznejpytaj obsługi hotelu ile mniej więcej powinien kosztować przejazdjeśli taxi ma specjalne ceny (często informują o tym naklejki na szybach i drzwiach) za typowe trasy (np. na lotnisko) to warto z nich skorzystaćsam rozmieniaj pieniądze i zawsze miej przy sobie trochę drobnych; zaokrąglenia bywają bardzo Lewe sejfy hotelowe i terminale płatnicze. Miejsce najczęstszego występowania: IndonezjaBukując nawet 5* hotel w Indonezji, nasze kosztowności powinniśmy deponować w głównym hotelowym sejfie i szczególnie uważać przy płatnościach kartą kredytową. Dość luźne prawo dotyczące ochrony prywatności powoduje, że przywłaszczenia rzeczy i tożsamości (!) są tam bardzo popularne. Odradzam w ogóle kupowanie rzeczy w indonezyjskich sklepach Fałszywy policjant. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, Wietnam, Indonezja, Laos, Kambodża, FilipinyTrik stary jak świat. Przechodzimy przez ulicę, kupujemy coś ze straganu czy też karmimy miejscowe zwierzęta i nagle zaczepia nas “policjant”. Oczywiście w jego mniemaniu to co właśnie zrobiliśmy to ciężkie przestępstwo i musimy uiścić mandat na miejscu. W bardziej wyrafinowanej wersji tego numeru, kilku przechodniów (oczywiście mówiących po angielsku) potwierdzi słowa naszego oszusta. W 99% przypadków podobieństwo do prawdziwego policjanta jest raczej niskie (buty, brak broni, odznaczeń itp.), ale ten scam polega na zaskoczeniu, nieznajomości tego zjawiska w krajach zachodnich oraz naturalnego strachu przed karą. Należy zachować spokój, zabezpieczyć swoje kosztowności przed osobami postronnymi – “przechodniami”, niczego nie podpisywać, nie dawać nikomu do ręki żadnych dokumentów, nie ruszać się z miejsca i oczywiście nie płacić. Zazwyczaj pomaga głośne i stanowcze oświadczenie, że wzywamy policję/dzwonimy do ambasady. Jeśli nie, powinniśmy faktycznie tam zadzwonić (numer do policji turystycznej/ambasady powinniśmy zawsze mieć przy sobie) i czekać na prawdziwe Okradli mnie, potrzebuję pieniędzy na samolot. Miejsce najczęstszego występowania: TajlandiaNumer tak prosty, że aż skuteczny. Będąc w Azji południowo-wschodniej poza typowo turystycznymi miejscami nie uświadczymy raczej zbyt wielu białych. Wykorzystują to osoby (zwykle kobiety) które zapłakane zaczepiają nas na ulicy i opowiadają o tym jak zostały właśnie/niedawno/wczoraj okradzione a muszą jakoś dostać się na lotnisko/zapłacić za hotel/kupić bilet do domu. Błagają choćby o 1000THB i są dość przekonywujące. Oczywiście większość osób płaci, bo sama nie chciałyby się znaleźć w podobnej sytuacji. Zalecam pytanie o pieniądze z ambasady, kwitek z policji i znajomych (przecież chyba nie leciała sama taki kawał drogi). Ponoć najłatwiejszym sposobem na wyprowadzenie ich z równowagi jest pytanie dlaczego nie zastawi iPhona którego trzyma w rękach…Scam: Prawdziwy policjant, ale: lewy zarzut, lewe dowody, podstawiony kierowca tuk-tuka, dziwka etc. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, Wietnam, Indonezja, Laos, FilipinyJedno z największych świństw wśród scamu na jakie możemy się natknąć. Historia wygląda zwykle podobnie: kierowca tuk-tuka, dziwka albo majfriend proponuje nam nieco zielska/sex albo coś innego za co przewidziana jest sroga kara (w Indonezji jest to często śmierć), a co niekoniecznie jest karane w Europie. Jest impreza, wakacyjny klimat więc oczywiście się zgadzasz a parę minut później pojawia się prawdziwy policjant. Podpucha dostaje za twoją głowę 10-20PLN a ty masz teraz wielki problem. Łapówka w takimi wypadku to kilkaset do kilku tysięcy PLN, płatna na miejscu. Trzy rzeczy w tym scamie to prawdziwe kurestwo: twoja wartość dla dziwki czy taksiarza to 10-20PLN, policjant który zainscenizował całe zdarzenie oraz fakt, że jeśli nie mamy pieniędzy (przy sobie czy na koncie) to bez ogródek trafiamy do więzienia; wtedy zaczyna się dla nas prawdziwy koszmar. Zalecam trzeźwo myśleć a panienki brać ze sprawdzonych burdeli, nie z przykłady scamu z prawdziwymi policjantami to “brakujące papiery”, “nieważne prawo jazdy”, “brak ubezpieczenia” itp. (szczególnie Wietnam). Z reguły pomaga udawany telefon do ambasady, czasem 10USD. Szarpanie się nie ma sensu bo dość szybko przybiją nam coś Zawyżony rachunek w barze. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, Wietnam, Indonezja, LaosWchodzimy do restauracji i zamawiamy coś do jedzenia czy picia nie pytając o cenę. Na koniec dostajemy mocno zawyżony rachunek. Cola w Bangkoku za 30PLN? Nie zapytałeś wcześniej to płać. Generalnie ten numer zdarza się coraz rzadziej, raczej w knajpach na uboczu. W restauracjach z podwójnym menu nigdy nie proś o angielskie, zamiast tego naucz się/zrób zdjęcie napisu oznaczającego sajgonki, kurczaka Zepsuty autobus. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, Wietnam, IndonezjaNumer stary jak świat, do tej części świata przywędrował najpewniej z Ameryki Południowej. Kupujemy cało lub kilkudniową wycieczkę i nasz bus nagle psuje się na końcu świata. Naprawa trochę potrwa więc przewoźnik proponuje/nalega na nocleg w obskurnym “hotelu” za horrendalną opłatą. Należy zebrać grupę i zmusić przewoźnika do dalszej jazdy, a dalekie wycieczki kupować w miejscach które nie budzą podejrzeń i nie ma o nich złego słowa na TripAdvisorze. Ewentualnie można zapłacić za ekspresowe usprawnienie Naciągany kurs Donga, lewe pokoje w hotelu. Miejsce najczęstszego występowania: WietnamMeldując się w hotelu uzgadniacie cenę za nocleg na 100 000VND, a na rachunku końcowym widnieje 10USD. Tu i tu 10 z przodu, ale powinniśmy zapłacić 4,5$. Inny motyw to pokazanie hotelu i zaproponowanie niskiej ceny za nocleg. Po otrzymaniu kluczy okazuje się, że to cena za kanciapę z wiatrakiem, oczywiście upgrade do normalnego pokoju kosztuje krocie. Polecam przy meldowaniu się uzgodnić i zapisać cenę za pobyt oraz wyszczególnić czy w pokoju będzie klima czy nie. Wobec wszędobylskiego internetu ten rodzaj scamu jest coraz Dzisiaj zamknięte! Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, WietnamTragedia w Bangkoku, nagminny wał w tej części świata. Dowolną atrakcję turystyczną jaką chcemy zwiedzić otacza tłum miejscowych ubranych w różne uniformy, posiadających różne plakietki. Od razu informują Cię, że dziś atrakcja do której się udajesz jest zamknięta, akurat jest święto, remont, wolne itp. W Bangkoku wcisną Ci ten kit nawet tuż przed kasą biletową. Trik działa szczególnie jeśli środki komunikacji nie zatrzymują się przed główną bramą – spytasz strażnika i faktycznie otrzymasz odpowiedź “no entry”. W tym momencie nasz majfriend proponuje wycieczkę do “równie pięknego” miejsca, oczywiście powiązaną ze zwiedzaniem sklepów jego znajomych. Nie wierz w żadne informacje o zamknięciu dopóki nie padną one z ust oficjalnej kasjerki lub strażnika obiektu. Sprawdzaj godziny otwarcia w internecie. Zawsze wchodź główną Ten hostel dawno nie istnieje/został zamknięty miesiąc temu! Miejsce najczęstszego występowania: Wietnam, TajlandiaKolejny scam z serii “zamknięte”, dość często stosowany przez majfriendów i taryfiarzy. Jeśli nie zatrzymujemy się w dobrym hotelu znanej marki to możemy spotkać się z próbą naciągnięcia nas na inny obiekt. Oczywiście hostel istnieje i powinniśmy upierać się przy swoim albo zmienić taryfę. Radzę używać Google Maps, bo co sprytniejsi taksówkarze wywiozą nas na jakąś budowę żeby potwierdzić swoją Ostatni przystanek. Miejsce najczęstszego występowania: Wietnam, Indonezja, TajlandiaJeden z gorszych scamów jaki może nas spotkać. Jedziemy busem gdzieś na koniec świata albo po prostu do miejsca noclegu i nagle kierowca gasi silnik informując, że dalej nie jedzie (jest to ostatni przystanek). Wokół busa zjawia się nagle kilka osób mówiących po angielsku i potwierdzających słowa kierowcy. Oczywiście przypadkiem jesteśmy obok hostelu, który całkiem przypadkiem ma wolne miejsca. Jeśli w busie są miejscowi i nadal siedzą, powiedz raz stanowczo i krótko, że znasz ten numer i żeby sobie jaj nie robić bo chcesz już dojechać na miejsce. Zajmij swoje miejsce i czekaj. 30 miejscowych w końcu przekona kierowcę żeby ruszał. Jeśli miejscowych nie ma, miejsce jest mega odludne albo warunki nie sprzyjają, powiedz kierowcy, że wiesz OCB, i że dogadacie się we 2. Najlepiej dodatkowo używać Google Maps, bo zdarzają się przypadki “ostatniego przystanku” który znajduje się 300m od celu naszej Niezdara ze mnie, nie chciałem Pana ubrudzić. Miejsce najczęstszego występowania: Wietnam, TajlandiaCoraz bardziej popularny numer w Azji Południowo-Wschodniej, nagminny w Ameryce Łacińskiej. Ktoś wpada na nas z jedzeniem w ręku. Czy to od przodu czy od tyłu, cel zawsze jest taki sam – podczas wycierania sosu z twojej koszuli/plecaka, wraz z plamą znika zawartość kieszeni. W przypadku poplamienia natychmiast zrób krok w tył i trzymaj sprawcę na dystans. Zabezpiecz swoje otoczenie i dopiero wtedy sam pozbądź się plamy, zrób przy tym nieco hałasu żeby więcej osób patrzyło na Podarunek z bezcłowej. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, LaosW strefie bezcłowej czujemy się bezpiecznie, a więc mniej spodziewamy się scamu. Od przyjaznego Azjaty dostajemy niewielki podarunek – w zależności od państwa w środku znajdują się prochy lub inne zakazane rzeczy. Jeśli uda nam się dolecieć z tym do Europy i opuścić lotnisko, o podarek upomną się karki. Bardziej prawdopodobne jednak, że zanim wsiądziemy do samolotu upomni się o nas policja, a właściwy szmugler przemknie ze swoim towarem. Czasem proponuje się 5-10k$ łapówki (w zależności od kraju pochodzenia nieszczęśnika). Nigdy nie przyjmuj podarków od nieznajomych i zawsze patrz na swój bagaż – podrzutki także się zdarzają. Na wszystko co kupisz na bezcłowej miej Łasuch. Miejsce najczęstszego występowania: TajlandiaTrick z łasuchem jest jednym ze zmyślniejszych. Celem są osoby o przyjaznej aparycji, często pary. Podobnie jak w przypadku Zamaskowanego Majfrienda, do spotkania dochodzi gdzieś na mieście. Łasuch nie tylko niczego nie chce, po jakimś czasie to on zaprasza nas do restauracji. Deklaruje się zapłacić za posiłek, przecież jesteśmy jego gośćmi itp. Rozmawiacie sobie ochoczo i gdzieś pod koniec imprezy nasz łasuch musi skorzystać z toalety albo zadzwonić. 5 minut późnej dostajemy srogi rachunek…Scam: Gem scam. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, WietnamGem scam to numer na klejnoty. W dużym skrócie kupujemy kamienie szlachetne lub biżuterię po bardzo wysokiej lub niskiej cenie. W obu przypadkach jesteśmy robieni w bambuko. Jeśli nie znamy się na kamieniach, nie kupujmy ich na wakacjach. Okazje nie Pechowy skuter. Miejsce najczęstszego występowania: Wietnam, Tajlandia, Kambodża, LaosWypożyczamy skuter, wszak jesteśmy w Azji Południowo-Wschodniej. Biedny, bo biedny, ale przecież wszyscy tu na takich jeżdżą. Po kilku kilometrach nasz bolid rozkracza się na środku drogi. Naprawa będzie srogo kosztować, ale przecież o to chodziło. Innym numerem jest zabezpieczenie skutera do którego drugi klucz ma złodziej – kolega z wypożyczalni. Skuter znika, a my musimy odkupić nowy. Wypożyczaj pojazdy ze sprawdzonych miejsc (use Google), staraj się wybierać jak najnowszy i najmniej zniszczony sprzęt. Jeśli skuter ma widoczne uszkodzenia to koniecznie każ sobie to zapisać na protokole, żeby głupia rysa nie okazała się drogą sprawą. Jeśli wypożyczalnia chce pełnego baku przy zwrocie sprzętu, to zajrzyj czy przypadkiem nie jest on prawie pusty. Nigdy nie zostawiaj paszportu jako dokumentu Podróbki. Miejsce najczęstszego występowania: Tajlandia, Wietnam, Kambodża, LaosPodróbki w tej części świata to to raczej nie scam, ale napiszę o nich dla zasady. Jak pisałem tutaj, nie ma problemu z dostaniem dowolnego modelu torebki, paska czy portfela znanej marki. Chyba tylko idiota wierzy, że te produkty mają cokolwiek wspólnego z oryginałem… Choć z drugiej wystarczy stanąć przy pierwszym lepszym straganie i posłuchać tych wszystkich pytań, aby przekonać się, że idiotów nie brakuje. Podróbki dzielą się na te najbardziej tandetne (których nie wziąłbym nawet za dopłatą), te ze średniej półki (coś à la polski bazar) oraz te o jakości lepszej od oryginału. Targuj się jak szalony i nie wydawaj więcej niż 30% ceny oryginału na podróbkę bardzo dobrej Loteria. Miejsce najczęstszego występowania: MalezjaNa ten numer dadzą się nabrać chyba tylko najbardziej naiwni, ale wiem, że dobry oszust potrafi nieźle namieszać w głowie. Numer z loterią jest następujący: dostajemy, “znajdujemy” zdrapkę z loterii. Skrobiemy sreberko i okazuje się, że wygraliśmy główną nagrodę (seriously?). Aby ją odebrać należy jedynie wpłacić pewną sumę pieniędzy… Nie wierz w Wymiana Pieniędzy. Miejsce najczęstszego występowania: IndonezjaCytując jednego z fanów tego bloga:Wymiana kasy w Indonezji, na Bali. Kuszący kurs, 5% lepszy niż gdzie indziej. Za 100 $ dostaje się reklamówkę pieniędzy w małych nominałach, które dwóch panów skrupulatnie przelicza, dzieli na kupki i wyraźnie pokazuje, że wszystko się zgadza. Potem proszą byś sprawdził, dalej wszystko ok. Są tak mili, że znów biorą zwitki banknotów z twoich rąk by je np. przewiązać gumką. Jeśli przeliczysz je jeszcze raz to brakuje 10-15%. Ale większość ludzi już tego nie sprawdza, odchodzą zadowoleni, że zrobili dobry biznes w miłej to stary numer, pokazany choćby w filmie „Sztos”. Nie wymieniaj banknotów poza kantorem/bankiem i zawsze przeliczaj zrobić kiedy już damy się nabrać na któryś z numerów naciągaczy? W większości przypadków niewiele. Jeśli straciliśmy sporą kwotę lub coś więcej niż pieniądze, możemy zgłosić swoją stratę policji turystycznej/zwykłej. Szansa na odzyskanie czegokolwiek rośnie wraz ze stopniem ucywilizowania kraju, ale na cuda nie licz. Zachowaj trzeźwy umysł i nie ufaj ludziom którzy sami Cię zaczepią. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego poradnika choć jedna osoba uniknie strat materialnych. W części drugiej postaram się opisać najpopularniejsze metody scamu w dowolny przycisk poniżej motywujesz mnie do dalszej pracy: państwo położone w południowo-wschodniej Afryce (na 18 lit.). Oprócz PAŃSTWO POŁOŻONE W POŁUDNIOWO-WSCHODNIEJ AFRYCE sprawdź również: poeta rosyjski, przedstawiciel symbolizmu (1880-1921), liryki, poematy; „Dwunastu” , Rozwiązaniem tej krzyżówki jest 7 długie litery i zaczyna się od litery T Poniżej znajdziesz poprawną odpowiedź na krzyżówkę bezodpływowe, słone jezioro we wschodniej Afryce, jeśli potrzebujesz dodatkowej pomocy w zakończeniu krzyżówki, kontynuuj nawigację i wypróbuj naszą funkcję wyszukiwania. Niedziela, 18 Sierpnia 2019 TURKANA Wyszukaj krzyżówkę znasz odpowiedź? podobne krzyżówki Turkana Jezioro rudolfa inne krzyżówka Słone jezioro w afryce Płytkie słone jeziorko w północnej afryce Bezodpływowe jezioro w turcji Słone jezioro na półwyspie krymskim Duże, płytkie, słone jezioro okresowe Państwo w północno-wschodniej afryce Nieuznawana republika we wschodniej afryce Zagłębienie bezodpływowe pochodzenia polodowcowego Płytkie zagłębienie bezodpływowe na pustyni piaszczystej Słone mokradło Południowo-amerykańskie słone bagna lub suche złoża soli Ilaste, słone, równinne dno wyschniętego jeziora Miasto z rezerwatem przyrody słone łąki Jezioro prawie jak jezioro Kraje europy wschodniej Mieszka we wschodniej syberii Miasto we wschodniej etiopii, stolica regionu somali Miasto we wschodniej etiopii, stolica afaru Region administracyjny we wschodniej etiopii Miasto we wschodniej ukrainie trendująca krzyżówki 5k setka na stowie E3 mięciutki tamponik D16 matka skamieniała z bólu 14m 10 metrów pszenicy 16l kawał podłogi dla załogi F16 bibuła pełna zmarszczek 6g bicie od serca Życia, bezpieczne miejsce dla niechcianych noworodków Sprawiona sztuka ubitego drobiu lub królika 12a dziura w górze 16a bufet dla rogacza K1 wsad do moździerza N16 zasadzanie się na grubego zwierza M1 spleciony okrąg M9 wołowy kotlet z rumem Kampania wschodnioafrykańska (znana również jako kampania abisyńska) – długotrwała kampania wojenna prowadzona w Afryce Wschodniej podczas II wojny światowej przez aliantów, głównie Wielką Brytanię i jej wojska kolonialne, przeciwko Włochom i oddziałom wojskowym Włoskiej Afryki Wschodniej od czerwca 1940 do listopada 1941 roku.
Przegląd Poprzedni Następny Aby uzyskać informacje na temat cen, zaloguj się tutaj. Komentarz Numer zamówienia: 8810 Kraj pochodzenia: Republika Poludniowej Afryki Beschaffenheit: 0,2-2,0mm Wielkość pojemnika: 10kg Tematyka: 1 Kg *Należy zwrócić uwagę, że zawartość masowa jest równoważna "zawartości minimalnej". Towary w workach są dostarczane na podstawie zamówionej ilości. Na przykład: Ilość zamówienia: 10kg = rozmiar worka 10kg. W razie potrzeby dostawę można podzielić na kilka toreb. Jednak w tym przykładzie produkt nie jest podzielony na 10 worków po 1 kg każdy.
Jezioro Wiktorii - jedno z Wielkich Jezior Afryki - ma powierzchnię 68 800 km kwadratowych, co czyni je drugim co do wielkości jeziorem słodkowodnym na świecie. 9. Podczas gdy lasy deszczowe w Afryce są domem dla połowy gatunków zwierząt tego kontynentu, są one poważnie zagrożone. Zanikłe jeziora w Afryce‎ (3 strony). Strony w
Jezioro w południowo-wschodniej Afryce, wzdłuż granicy Tanzanii krzyżówka krzyżówka, szarada, hasło do krzyżówki, odpowiedzi, Źródła danych Serwis wykorzystuje bazę danych plWordNet na licencji Algorytm generowania krzyżówek na licencji MIT. Warunki użycia Dane zamieszczone są bez jakiejkolwiek gwarancji co do ich dokładności, poprawności, aktualności, zupełności czy też przydatności w jakimkolwiek celu.

czynniki ksztaŁtujĄce przestrzeŃ turystycznĄ w krajach azji poŁudniowej i poŁudniowo-wschodniej factors influencing the tourist space in south asia and south-eastern asia December 2011 Authors:

Najpiękniejsze jeziora w Austrii: kąpieliska, plaże i inne atrakcje Austria to miejsce, gdzie natura gra pierwsze skrzypce: turkusowo-zielone lub błękitne i krystalicznie czyste jeziora Austrii pośród malowniczego krajobrazu to widok, którego nigdy dość. Jezioro Weissensee Jezioro Wörthersee Jezioro Achensee Jezioro Nezyderskie Jezioro Attersee Jezioro Wolfgangsee Jezioro Halsztackie Jezioro Irrsee / Zellersee Jezioro Mondsee Pojezierze Górnego Innviertel (Holzöstersee, Höllerersee, Heratingersee) Jezioro Traunsee Kąpieliska w Austrii – lista Jezioro Weissensee w 360° Wieczorny nastrój nad jeziorem Weissensee (Neusach) Wioślarstwo wczesnym rankiem na jeziorze Weissensee Österreich Werbung / Dietmar Denger Podążaj za marzeniami! Karynckie jezioro Weissensee budzi się do życia Zapach zroszonej trawy, nieco chłodniejsze powietrze po nocy, gdzieś w oddali słychać pracę traktora: tak wyglądaja słoneczne letnie poranki nad jednym z najpiękniejszych jezior Austrii: Weissensee, cudowym miejscu w Karyntii po południowej stronie przygotowują śniadanie na tarasie. Nadal jest czas na krótką i orzeźwiającą kąpiel w budzącym się do życia, gładkim niczym lustro jeziorze w Austrii. Chęć do działania rośnie wraz z pozycją słońca na niebie. A po śniadaniu i pierwszej porannej kąpieli czas na przejażdżkę rowerem. Tylko spokojnie i bez pośpiechu. To jezioro Austrii to istny cud natury! Do szczęścia potrzeba tak niewiele. Zobacz idealny dzień nad jeziorem oczami wyobraźni. Jezioro Weissensee w Austrii – prawdziwy cud natury Wieczorny nastrój nad jeziorem Weissensee (Neusach) Österreich Werbung / Dietmar Denger Wioślarstwo wczesnym rankiem na jeziorze Weissensee Österreich Werbung / Dietmar Denger Spacer nad brzegiem jeziora Weissensee Austrian National Tourist Office / Peter Podpera Jezioro Weissensee: krystalicznie czysta woda w Alpach w Karyntii Austrian National Tourist Office / Peter Podpera A gdy przyjdzie na to pora... Rejsy statkiem Rejs statkiem to jedna z wielu możliwości podziwiania wyjątkowego jeziora Weissensee i Alp. Na pokład! Do rejsu statkiem Radość w górach Na wysokości m na głodnych wędrowców czeka górska gospoda, która słynie z przepysznego Kaiserschmarrna! Gospoda Kohlröslhütte Mieszkaj nad jeziorem Śpiesz się powoli to motto „Forelle”. Hotel dla osób, które naprawdę potrafią docenić uroki życia. Odwiedź hotel „Forelle” Widok na Maria Wörth nad jeziorem Wörthersee Austrian National Tourist Office / Michael Stabentheiner Wörthersee Zapach południa Jezioro Wörthersee w Karyntii Zanurz się w błękicie krystalicznie czystego jeziora Wörthersee. Życie jest piękne! Przeżyj magiczne chwile nad wodą i wśród wyjątkowo pięknej przyrody. Okolica tego jeziora Austrii jest niezwykle zachęcająca. Przekonaj się o tym najlepiej przy filiżance cappuccino na nadmorskiej promenadzie w Velden lub w 360°Rejs statkiem w 3D Jezioro Wörthersee w Karyntii Jezioro Wörthersee Austrian National Tourist Office / Południowa zatoka nad Wörthersee Arnold Pöschl Wykusze, loggie i wieżyczki Wörthersee Tourismus GmbH / Franz Gerdl Wörthersee Bieganie nad jeziorem Wörthersee Wörthersee Tourismus GmbH / Franz Gerdl Aktywności nad jeziorem Wörthersee Windsurfing, wakeboarding i inne Sporty wodne nad Wörthersee to czysta rozkosz! Przeczytaj więcej Piesze wędrówki wokół jeziora Wędrówki po łagodnych wzniesieniach połączone są z malowniczym widokiem na austriackie jezioro. Przeczytaj więcej Na łódce w pełnym słońcu Romantyczne chwile na wodze – żeglująć, wiosłując lub podziwiając okolicę w łodzi elektrycznej. Przeczytaj więcej Kąpielisko Saag Wspaniały taras nad jeziorem z cudownym widokiem – to kąpielisko w Austrii to prawdziwy hot-spot dla osób ceniących życie. Przeczytaj więcej Jezioro Achen (Achensee) w Tyrolu Achensee Tourismus Achensee Wirtualne orzeźwienie w Alpach Jezioro Achensee w Tyrolu Jezioro Achensee w Tyrolu powstało lat temu w zagłębieniu terenu utworzonym wskutek działalności lodowca. Górskie jezioro alpejskie leży pomiędzy górami Karwendel i Brandenberger Alpen (Rofan). Tyrolczycy nazywają je „morzem”.Szmaragdowo zielone jezioro jest tak czyste, że z jego powierzchni można podziwiać głębię sięgającą 10 metrów. W tym tyrolskim regionie można znaleźć wszystko, czego prawdziwy miłośnik natury oczekuje: góry, woda, alpejskie pastwiska i łąki. Natomiast osoby ceniące aktywny wypoczynek mogą surfować lub żeglować. Z takimi obrazami w naszej głowie, salon przestaje nas ograniczać. Jezioro Achensee: pomiędzy górą i doliną Widok na jezioro Achensee Achensee Tourismus Achensee Achensee, Steg, niedaleko Gaisalm, Tyrol Achensee Tourismus Achensee Widok na jezioro Achen (Achensee) Austrian National Tourist Office / Martin Steinthaler Achensee Malowniczo położony Gaisalm nad Achensee Achensee Tourismus Achensee Kąpiel na plaży w Achenkirch nad jeziorem Achensee Achensee Tourismus Achenkirch Wskazówki noclegowe nad jeziorem Achensee Verwöhnhotel Kristall Oferta wellness jest tutaj niezwykłe bogata, a kuchnia na najwyższym poziomie. Przeczytaj więcej Seehotel Einwaller W bezpośredniej okolicy jeziora Achensee, gdzie można naprawdę wypocząć: taki właśnie jest hotel Einwaller. Przeczytaj więcej Hotel Rieser Rodzinny hotel z bogatą ofertą wellness zapewnia wypoczynek i mnóstwo aktywności. Przeczytaj więcej Das Liebling Alpejska kryjówka dla miłośników natury funkcjonuje już od 15 lat. Przeczytaj więcej Latarnia morska Podersdorf, jazda na rowerze (e-bike) nad jeziorem Nezyderskim Austrian National Tourist Office / Neusiedlersee Cenny skarb natury Jezioro Nezyderskie w Burgenlandzie Wyobraź sobie rozległe pasy trzcinowe wzdłuż ogromnego, jednego z największych jezior w Austrii w otoczeniu łąk i winorośli. Krajobraz tak naturalny i piękny, że został wpisany na listę światowego dziedzictwa pojawia się ptak z charakterystycznymi długimi piórami na czubku głowy. To czajka zwyczajna, która umiłowała sobie okolice Jeziora Nezyderskiego. Niezależnie od tego, czy wolisz obserwować ptaki (spotkać można tutaj aż 340 różnych gatunków), czy wolisz zanurzyć się w jeziorze stepowym, to wszystko czeka na Ciebie właśnie tutaj, w jednym z najpiękniejszych jezior w Austrii. Twoja wyobraźnia jest nieograniczona! Rowerem nad Jeziorem Nezyderskim Podziwiaj okoliczną przyrodę! Popularna trasa rowerowa wokół Jeziora Nezyderskiego ma długość 125 km i jest w większości płaska. Po drodze znajduje się także wiele miejsc, gdzie można skosztować regionalnych przysmaków. Rowerzyści odpoczywają nad brzegiem jeziora Nezyderskiego w Podersdorfie Austrian National Tourist Office / Martin Steinthaler Jazda na e-bike'u nad jeziorem Nezyderskim Austrian National Tourist Office / Neusiedlersee Latarnia morska Podersdorf, jazda na rowerze (e-bike) nad jeziorem Nezyderskim Austrian National Tourist Office / Neusiedlersee Zachód słońca, latarnia morska Podersdorf, jazda na rowerze (e-bike) nad jeziorem Neusiedl Austrian National Tourist Office / Neusiedlersee Jezioro Weissensee: krystalicznie czysta woda w Alpach w Karyntii Austrian National Tourist Office / Peter Podpera 4 najlepsze lokale nad Jeziorem Nezyderskim Winnica Sloboda w Podersdorf Regionalne produkty to cecha charakterystyczna tego jeziora Austrii. Przeczytaj więcej Strandhaus Mörbisch Regionalne potrawy i wakacyjna (a więc luźna) atmosfera – brzmi zachęcająco? Przeczytaj więcej Seejungfrau Jois Relaks i rozkosz – te dwa słowa doskonale opiszą restaurację nad Jeziorem Nezyderskim. Przeczytaj więcej Das Fritz w Weiden Można tutaj dobrze zjeść, a nawet... wziąć ślub! Przeczytaj więcej Schafberg - Widok na jezioro Wolfgangsee Austrian National Tourist Office / Leo Himsl Nieograniczona wolność w słońcu, na wietrze i w wodzie Jezioro Attersee Zajmujące 47 km2 turkusowe Attersee znane jest na świecie jako wspaniały obszar do żeglowania. Szczególnie stały wiatr „Rosenwind” gwarantuje miłośnikom żagla i deski wyjątkowe atrakcje. Goście tego kąpieliska w Austrii chętnie nurkują u brzegów ciepłego jeziora i lubią jeździć na nartach wodnych. Infrastruktura jeziora Attersee: kąpieliska z plażami, rejsy statkami, wypożyczalnie łódek, szkółki żeglarskie i surfingowe, miejsca na łódki, campingi, austriackim jeziorem Attersee w regionie Salzkammergut w Górnej Austrii łatwo zapomnieć o troskach dnia codziennego. Kilka chmur porusza się po błękitnym niebie Attergau – to oznacza doskonałe warunki do żeglowania. Delikatne fale, chłodny wiatr i słońce sprawiają, że codzienność zniknęła gdzieś pośrodku turkusowego jeziora w Austrii. Poczuj prawdziwą wolność na Attersee. Attersee: oaza spokoju w regionie Salzkammergut Widok na jezioro Attersee (Salzkammergut) Austrian National Tourist Office / Julius Silver 4 rzeczy, których doświadczysz nad Attersee Zanurkuj w jeziorze Nurkowanie w jeziorze Attersee: prehistoryczne budowle palafitowe (specjalnie skonstruowane domki na palach) czekają na nowych odkrywców. Przeczytaj więcej Ognisty zachód słońca Usiądź na tarasie hotelu i restauracji Kaisergasthof i podziwiaj spektakl natury – zjawiskowy zachód słońca! Przeczytaj więcej Nurkowanie w dół rzeki Odkrywanie Attersee w okularach do nurkowania w idyllicznej dolinie Weißenbach. Podróż prowadzi aż do kaskad Gimbach. Przeczytaj więcej Najczystsza głębia krajobrazu Pomysł jest genialny: kajaki, które pozwalają odkrywać jezioro w Austrii, a dzięki przeźroczystej konstrukcji podziwiać dno zbiornika. Przeczytaj więcej Jezioro Wolfgangsee Austrian National Tourist Office / Julius Silver Odpoczynek dla ciała i duszy Jezioro Wolfgangsee w Salzkammergut Spokojne i majestatyczne – takie właśnie jest jezioro Wolfgangsee leżące w regionie Salzkammergut. Znajduje się w otoczce lasów, łąk i gór, na granicy Ziemi Salzburskiej i Górnej bardzo popularne jezioro w Austrii w regionie Salzkammergut z uwagi na swoje walory estetyczne i możliwości spedzęnia czasu aktywnie. Do tego wyjątkowy styl życia gospodarzy sprawiający, że poczujesz się tutaj jak u siebie! Jezioro Wolfgangsee Salzkammergut Lake Wolfgangsee Österreich Werbung / Cross Media Redaktion Wolfgangsee Wieczorny nastrój, rejs statkiem po jeziorze Wolfgangsee Salzburg AG / Christian Schartner Jezioro Weissensee: krystalicznie czysta woda w Alpach w Karyntii Austrian National Tourist Office / Peter Podpera St. Gilgen nad jeziorem Wolfgangsee Austrian National Tourist Office / Volker Preusser St. Gilgen 4 krótkie wycieczki w regionie Salzkammergut Salzburg Spacer starym miastem, wizyta u Mozarta, zwiedzanie twierdzy – Salzburg to niesamowite miasto. Przeczytaj więcej Jezioro Fuschlsee 17- kilometrowa wycieczka dookoła jeziora, a potem prawdziwa uczta rybna – czego chcieć więcej? Przeczytaj więcej Bad Ischl 20-kilometrowa trasa po letniej redzydencji cesarskiej – czysta przyjemność! Przeczytaj więcej Ausseerland Przeżywaj, odkrywaj i rozkoszuj się bajecznie pięknym miejscem w regionie Salzkammergut. Przeczytaj więcej Inne ciekawe kąpieliska w Górnej Austrii Hallstatt Austrian National Tourist Office / Sebastian Stiphout Jezioro Halsztackie Położone w samym centrum krainy 76 jezior Salzkammergut oraz krystalicznie czyste Jezioro Halsztackie wspaniale nadaje się do uprawiania takich sportów jak: pływanie, wędkarstwo, kajakarstwo, rafting i nurkowanie. Jezioro w Austrii leży na wysokości 508 m i ma głębokość 125 m. Jest silnie zarybione i oferuje możliwość nurkowania. Infrastruktura jeziora Halsztackiego: plaże z kąpieliskami, akweny dla naturystów, rejsy statkami, kanu, kajaki, wypożyczalnia łódek, campingi, hotele. Dowiedz się więcej Nad brzegiem jeziora Zeller See Austrian National Tourist Office / Zell am See Jezioro Irrsee / Zellersee W centrum północnego Salzkammergut leży jezioro Irrsee. Wysokość wynosi 553 m. Latem wszystko kręci się tu wokół wody. Jezioro Irrsee, zwane także Zellersee, rozciąga się na 5 km w osi północ - południe, a w najszerszym miejscu osiąga 1 km. Wody o temperaturze do 27 stopni należą do najcieplejszych kąpielisk Austrii w tym regionie. Infrastruktura jeziora Irrsee: plaże z kąpieliskami, wędkarstwo, campingi, hotele. Dowiedz się więcej Rybak na jeziorze Mondsee Austrian National Tourist Office / Wolfgang Weinhäupl Jezioro Mondsee Jezioro Mondsee o długości 12 km znane jest jako najcieplejsze jezioro Salzkammergut na terenie Górnej Austrii. W lipcu i sierpniu woda ma 26 stopni. Ciepło kusi przede wszystkim miłośników słońca i kąpieli, którzy chętnie przybywają nad jezioro Mondsee u stóp przedziwnej skały. Także sportsmeni znajdą dla siebie ciekawe zajęcia: żeglarstwo, narty wodne, windsurfing i nurkowanie. Infrastruktura jeziora Mondsee: plaże z kąpieliskami, miejsca na łódki, rejsy statkami, wypożyczalnie łódek, szkółki żeglarskie i surfingowe, narty wodne, campingi i hotele. Dowiedz się więcej Stand up paddling w Górnej Austrii Savel Pojezierze Górnego Innviertel (Holzöstersee, Höllerersee, Heratingersee) Pośród łagodnego krajobrazu przedgórza alpejskiego, między wyjątkowym terenem bagiennym Ibmer Moor, zielonymi łąkami, cienistymi lasami i żyznymi polami leży „pojezierze Górnego Innviertel”. Trzy bagienne jeziora w Austrii, zapraszające na kąpiele już od maja, 350 mln m2 lasu, największy wysoko położony teren bagienny w Europie i wyjątkowe obszary chronionej przyrody oraz ochrony ptaków. Infrastruktura jeziór Górnego Innviertel: plaże z kąpieliskami, wypożyczalnia łódek, szkółka żeglarska, campingi, hotele Dowiedz się więcej Widok na jezioro Traunsee Tourismusverband Ferienregion Traunsee Jezioro Traunsee Otoczone łagodnymi wzgórzami przedgórza alpejskiego i pierwszymi urwiskami Alp Wapiennych, trzecie największe jezioro Austrii, Traunsee, oferuje każdemu coś ciekawego. Pływacy mogą korzystać z bezpłatnych i ogólnodostępnych plaż i kąpielisk Austrii oraz ogrzewanego energią słoneczną basenu na wolnym powietrzu. Na amatorów sportu nad jeziorem Traunsee czeka: żeglarstwo, surfing, narty wodne, wioślarstwo, nurkowanie. Infrastruktura jeziora Traunsee: plaże z kąpieliskami, rejsy statkami, wypożyczalnie łódek, szkółki żeglarskie i surfingowe, narty wodne, campingi i hotele. Dowiedz się więcej Kąpieliska w Austrii – lista Podobne artykuły Głęboki oddech w bajkowej scenerii Wysokich Taurów W największym Parku Narodowym Austrii turyści mają szansę poczuć magię gór – i dotrzeć do miejsc, które poruszają wszystkie zmysły. Poznaj Park Narodowy Wysokich Taurów Zell am See-Kaprun U podnóża góry Kitzsteinhorn o wysokości 3203 metrów i wokół krystalicznie czystego jeziora Zell na skraju Parku Narodowego Wysokie Taury zrealizować można wszystkie plany urlopowe. Wszystko, co najlepsze w Alpach
Dramatyczna sytuacja na południu Afryki. Pożary sieją spustoszenie - RMF24.pl - Nie tylko Amazonia i Arktyka boryka się z ogniem, w mediach społecznościowych - przede wszystkim na Twitterze Rozwiązaniem tej krzyżówki jest 4 długie litery i zaczyna się od litery A Poniżej znajdziesz poprawną odpowiedź na krzyżówkę słone jezioro w afryce, jeśli potrzebujesz dodatkowej pomocy w zakończeniu krzyżówki, kontynuuj nawigację i wypróbuj naszą funkcję wyszukiwania. Hasło do krzyżówki "Słone jezioro w afryce" Poniedziałek, 2 Września 2019 ASAL Wyszukaj krzyżówkę znasz odpowiedź? inne krzyżówka Bezodpływowe, słone jezioro we wschodniej afryce Płytkie słone jeziorko w północnej afryce Słone jezioro na półwyspie krymskim Duże, płytkie, słone jezioro okresowe Słone mokradło Południowo-amerykańskie słone bagna lub suche złoża soli Ilaste, słone, równinne dno wyschniętego jeziora Miasto z rezerwatem przyrody słone łąki Jezioro prawie jak jezioro Dominuje w afryce Czad w afryce Ślubny zwyczaj w afryce Rytuał inicjacyjny ludu mandinka w afryce zachodniej Najgrubszy baobab w południowej afryce Dawne państwo w afryce ... południowe, dawne państwo w afryce Bambara, grupa etniczna w afryce zachodniej Dynastia panująca w afryce płn. 909-1171 Rzeka w afryce, dopł. zambezi Dawny sułtanat w afryce trendująca krzyżówki Małopolskie miasto z kuźnicami i kalatówkami 3a statek zgłębiający głębie K1 chrupot albo chlupot Ciastko z zapieczonej piany D16 corpus delicti Kres żywota 6g strażnik z setką czujnych oczu Straszny , opera z arią skołuby Stół, przy którym ksiądz odprawia mszę H16 rzewny towarzysz zgrzytania zębów Jedna z części trójmiasta 12m koronowana opiekunka O7 gaśnica na minipożar 22d najstarszy bohater biblii E3 spotkanie czarujących pań Zimowy monsun występuje, gdy Słońce nagrzewa wodę, powietrze tam staje się lżejsze i unosi się do góry, a nad lądem staje się cięższe, ponieważ tam jest zimniej. I w ten sposób na lądzie powstaje wyż, a nad wodą niż. Występuje w Azji Południowej oraz w Azji Południowo-Wschodniej . Afryka marzyła nam się od dawna – długo wyczekiwana podróż, której esencją miała być piękna natura, parki narodowe i dzikie zwierzęta. Jaka była rzeczywistość? Planując od lipca zeszłego roku wyjazd do Afryki, w głowie miałem tylko jedno – najpiękniejsze parki narodowe południowej części Afryki. Poniżej zapraszam na zestawienie tych parków, które w jakiś sposób były różne od siebie i wywołały najwięcej naszych emocji! Park Narodowy Krugera w RPA Dla wielu najbardziej komercyjny park w południowej części Afryki. Według mnie – najlepsza opcja dla osób, które nie mają czasu i chcą zobaczyć jak najwięcej zwierząt w krótkim czasie. Kruger, to najlepiej zorganizowany park narodowy, w jakim byliśmy. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Można jechać samemu samochodem na tzw. self drive, ale można też dać się obwieźć przewodnikom w zorganizowanej grupie. Można jeździć drogami asfaltowymi, ale też można zjechać na drogi bite i szutrowe. Kruger jest dla wszystkich, jest stosunkowo tani, a wszystkie formalności, permity oraz noclegi załatwia się na bramie wjazdowej do Parku. On nie potrzebuje pasów do przejścia! Bram wjazdowych jest kilka. My wybraliśmy tę na wysokości miasteczka Hazyview. Wjechaliśmy do Parku wcześnie rano i zostaliśmy tam trzy dni. W tym czasie mogliśmy bez pośpiechu przejechać przez cały Park Narodowy Krugera z południa na północ nie czując, że coś tracimy. Opcja self drive daje szansę zjechać w mniej uczęszczane rejony PN. Kruger to też świetnie przygotowana infrastruktura dla tzw. „niedzielnych turystów” – wszystkie kempingi są bezpieczne, dookoła ogrodzone, mają toalety i prysznice z ciepłą wodą. Te większe mają też restauracje, kawiarnie, sklepy, a nawet baseny, w których w godzinach południowych, gdy nie dało się wytrzymać żaru lejącego się z nieba, nawet my się schładzaliśmy. Pisze NAWET MY, bo kiedyś do takich luksusów w naturze podchodziłbym z rezerwą, a dziś albo się zestarzałem, albo faktycznie mają one sens, bo ludzie mają po prostu różne oczekiwania. Kruger takie właśnie jest – dla każdego. To chyba mąż i żona? ;-) PN Krugera będzie jednak dla mnie zawsze wspomnieniem pierwszy raz widzianej żyrafy i pierwszego słonia, które z gracją przechodzą przez drogę. Będzie też wspomnieniem od zawsze wyczekiwanego lwa, choć widzianego z daleka, ale jednak na żywo i w naturze! Park Narodowy Gonerazhou To pierwsze miejsce w Zimbabwe, które odwiedziliśmy i to właśnie ono utkwiło nam najbardziej w pamięci. Mimo wielu pięknych miejsc w dalszej części podróży przez Zimbabwe, to Gonerazhou NP kojarzyć nam się będzie z pierwszą rzeką pokonywaną w bród, kempingiem Chipinda Pools malowniczo położonym tuż nad rzeką, skąd przez całą moc dochodziły nas odgłosy hipopotamów. Nocleg z widokiem na kąpiące się hipopotamy! Pani reżyser tutaj rządzi! ;-) Gonerazhou w czasie gdy go odwiedzaliśmy był prawie całkowicie pusty. Przez dwa dni spotkaliśmy kilka osób i czuliśmy, że mamy ten ogromny teren prawie tylko dla siebie. Miejsce, które rozwaliło nas najbardziej to klify oświetlane promieniami zachodzącego słońca, a na pierwszym planie pałaszujący trawę słoń! Klifu Chilujo – najlepiej odwiedzić o zachodzie słońca Kyle Rectreational Park Do Kyle przyjechaliśmy tylko po to, aby zobaczyć nosorożce. Nie jest to łatwe, bo jest ich stosunkowo niedużo, ale uparliśmy się i powiedzieliśmy sobie – albo tu je zobaczymy, albo nie wyjeżdżamy stąd wcale! :) Kyle ujęło nas zupełnie przypadkiem dwiema kwestiami – pięknym sztucznym jeziorem, nad którym górują skały z bajecznie położonym kempingiem. Grunt tego kempingu to ogromna skała! Ale to co jest jeszcze lepsze w tym parku, to pełna swoboda poruszania się po nim. Park Krajobrazowy Kyle, bo tak trzeba by go nazwać, to stosunkowo rzadko odwiedzane przez zagranicznych turystów miejsce, więc reguły poruszania się po nim są dość luźne – można jeździć wszędzie tam, gdzie są drogi oraz ślady samochodów. Nie jeździ się tylko tam, gdzie nic wcześniej nie jechało. Coś, co irytowało mnie w Krugerze, czyli wiele tras, które są zamknięte dla turystów, a wyglądały na dość dzikie, w Kyle było na wyciągnięcie ręki. Wolność w Kyle Reacreational Park Tak też szukaliśmy nosorożców, wyjeżdżając jeszcze przed wschodem słońca w region parku, w którym mają swoje ulubione terytoria i gdzie codziennie rano przychodzą do wodopoju, jeździliśmy cichutko (o ile terenówka może być cicha!), zataczając coraz węższe koła wokół miejsca, gdzie spodziewaliśmy się je spotkać. W końcu się udało, a emocje które towarzyszą spotkaniu malutkiego nosorożca z matką, są ogromne. Mały i mama To dokąd teraz? Na prawo, na lewo czy prosto? Obłędne światło tuż przed zachodem słońca Mana Pools National Park Podobno najlepszy park narodowy w całej południowej części Afryki zaraz po Transfrontier NP… podobno… bo gdy do niego wjechaliśmy i już rozbiliśmy swój namiot dachowy na kempingu z widokiem na Zambezi… zerwała się ulewa, która trwała do następnego rana. Gdy wstaliśmy co prawda obudziły nas promienie słońca, ale cały teren wokół stał w wodzie. W drodze do Mana Pools NP – jeszcze nie wiedzieliśmy, co nas tam czeka! Widok z naszego miejsca kempingowego na rzekę Zambezi i Zambię po drugiej stronie. Wizytacja słoni na naszym kempingu Tropienie zwierzą podczas pory deszczowej jest trudne, bo wszystko momentalnie zarasta. Wyjeżdżanie gdziekolwiek kończyło się fiaskiem po przejechaniu 2-3 kilometrów. Samochód grzązł w błocie, a miejscami wręcz nie było widać, gdzie jest droga, a gdzie mokradła, bo wszystko było jedną wielką kałużą. Próbowanie objechania choć trochę Mana Pools nie było w ogóle możliwe. To, co nam się natomiast tam zdecydowanie udało, to zgubić tablicę rejestracyjną, w którejś z metrowych kałuż! Krajobraz po burzy! Hwange National Park Miejsce obłędne, ze względu na fakt, że stanęliśmy tam oko w oko z królem zwierząt. Być 3-4 metry od ogromnego lwa, który leniwie ziewa patrząc w Twoją stronę – bezcenne przeżycie. Warte zdecydowanie pieniędzy i wstawania przed wschodem słońca. Region, który szczególnie polecamy to tzw. patelnie, czyli puste od krzaków tereny parku, w których jest zwykle wodopój i do, którego schodzą co rano antylopy, żyrafy i zebry. Jeśli schodzą kopytne, to schodzą i drapieżniki! Rozespany kociak ;-) W poszukiwaniu większej ilości cienia… i spokoju od turystów! Warta uwagi jest tylko południowa część parku, północ można sobie zdecydowanie darować, bo jest sucha i krzaczasta, więc i tak nic się tam nie da zobaczyć. Chobe National Park Dla nas był to już któryś z kolei park narodowy, więc sam w sobie nie wywarł na nas dużego wrażenia. Trochę byliśmy też już rozpuszczeni widokiem żyraf, zebr, antylop, a nawet pary lwów, które się bzykały pod drzewem ;) To, co Chobe dało nam nowego, to perspektywa zobaczenia życia zwierząt z poziomu rzeki, a dokładnie z łodzi. Wypłynęliśmy na rejs po rzece o 15:30, a trwał on do zachodu słońca. Hippo jak kosiarka do trawnika! – To co stara, idziemy w lewo czy w prawo? To właśnie tam spotkaliśmy słońca, któremu było widać tylko trąbę i czubek głowy – przekraczał akurat rzekę. To tam widzieliśmy hipopotamy pasące się na jednej z wysp, na której czują się bezpiecznie. Wszystkie hipopotamy spotkane wcześniej, widzieliśmy tylko zanurzone w wodzie. Tutaj też spotkaliśmy ogromne krokodyle słodkowodne, które chłodziły się na brzegu rzeki rozdziabiając paszczę, jakby zapraszały nieuważne ptaki do wejścia im wprost do paszczy. Central Kalahari National Park Oj tego, to ja długo nie zapomnę. I nie dlatego, że były piękne krajobrazy, czy mnóstwo zwierząt! Oj nie! To tutaj poczułem czym jest jechanie przez piaskownicę wielkości Polski! Trasę, którą pokonaliśmy przez piaski Kalahari przyrównałbym do trasy od Bieszczad po Legnicę – dwa dni jazdy ze średnią prędkością 20-30 km/h, a podobno to i tak było szybko. To tutaj przestałem się w końcu bać jeździć po piasku. Obrzeża Kalahari widziane z drona Zabawy dużych chłopców w piaskownicy wielkości Polski A tak to czasem wyglądało z zewnątrz! Lęk, który nabyłem w Australii Południowej, w końcu udało mi się pokonać radząc sobie z naprawdę mega głębokim piaskiem. Kluczem do zagadki jest dobry samochód, spuszczone powietrze w kołach i trzymanie obrotów, które dają wystarczające momentum samochodowi. Aha, warto też mieć dużo paliwa, bo jak po 250 kilometrach zauważyłem, że nasz 80-litrowy zbiornik diesla jest już pusty, to w nerwach zacząłem liczyć, czy starczy nam paliwa na resztę trasy! Niezbędne przyrządy na Kalahari: kompresor, łopata do piasku i zupełny brak pośpiechu. Każdy piasek można pokonać, tylko nie można się spieszyć. Namib-Naukluft National Park Zupełnie inny niż wyżej opisane. Przeogromny park narodowy, który jest jedną wielką pustynią poprzecinaną niewyobrażalnie pięknymi wydmami. Właśnie dla tego parku przyjechaliśmy do Namibii, w której nic innego się już nie liczyło. Namibia to jedna wielka pustynia! Pustynia kamienista, żwirowa, piaskowa – każdy jej rodzaj w różnych konfiguracjach można spotkać w Namib NP. Zresztą, sam fakt, że nazwa kraju bierze swoją nazwę właśnie od tej pustyni (ponoć najstarszej na świecie!) świadczy o tym, jak ważne i niesamowite jest to miejsce! To zestaw naszych najpiękniejszych wspomnień, a teraz do rzeczy – jeszcze przez trzy dni trwa konkurs, w którym możesz wygrać bilet lotniczy dokądkolwiek z siatki połączeń linii KLM – szczegóły poniżej! KONKURS – do wygrania bilet lotniczy linii KLM My właśnie spełniamy swoje afrykańskie marzenie. Od ponad czterdziestu dni buszujemy samochodem terenowym po krajach Afryki Południowej. Wyjazd ten jest zorganizowany we współpracy z linią lotniczą KLM, która zechciała nas włączyć do swojej akcji #PodrozeMarzenKLM. Finałem tej akcji jest konkurs, w którym to TY możesz wygrać bilet lotniczy w dowolne miejsce na Ziemi, do którego lata linia lotnicza KLM. Co trzeba zrobić, aby wygrać bilet lotniczy? Zasady są bardzo proste: W poprzednim wpisie z RPA ukryliśmy jedno słowo związane z Parkiem Narodowym Krugera. Należy odnaleźć to słowo (mała podpowiedź – szukaj koloru charakterystycznego dla KLM). Na pozostałych 5 blogach biorących udział w akcji, zostały także umieszczone pojedyncze słowa, które należy odnaleźć – linki do wpisów z hasłami: Komplet 6 haseł oraz krótki opis Twojej Podróży Marzeń należy umieścić w formularzu znajdującym się na specjalnej stronie => Podróże Marzeń KLM Konkurs trwa od godz. 0:01 do 2018 godz. Wszystkie szczegóły konkursu, regulamin oraz formularze znajdziesz na stronie Powodzenia, a Ty powiedz, co najbardziej chciał(a)byś zobaczyć w tej części świata? Dokąd chciał(a)byś polecieć na tym bilecie? Może tak jak my do Johanesburga w RPA, albo do Windhuk w Namibii? Odkryte 1858 przez J.H. Speke’a. W pobliżu południowo-wschodniego brzegu Jeziora Wiktoria Park Nar. Serengeti. Internetowa encyklopedia PWN - zawierająca ok. 200 tysięcy artykułów, haseł, ilustracji, kalendariów, tabel ze stale aktualizowanej bazy encyklopedycznej Wydawnictwa Naukowego PWN - to najlepsze źródło rzetelnej i Tyu8DV1.
  • 0zboiwzcle.pages.dev/83
  • 0zboiwzcle.pages.dev/69
  • 0zboiwzcle.pages.dev/65
  • 0zboiwzcle.pages.dev/48
  • 0zboiwzcle.pages.dev/83
  • 0zboiwzcle.pages.dev/45
  • 0zboiwzcle.pages.dev/65
  • 0zboiwzcle.pages.dev/51
  • jezioro w poludniowo wschodniej afryce